Odpowiednie ciśnienie w oponach rowerowych to bardzo ważny parametr który ma wpływ zarówno na komfort jazdy, jak również jej efektywność. Aby zapobiec przedwczesnemu zużyciu ogumienia przy jednoczesnym zachowaniu optymalnej trakcji powinniśmy utrzymywać wartości wskazane przez producenta opon. Żeby stwierdzić ile barów mamy „wbite” w koła, musimy posłużyć się manometrem – tu od razu rozwieję wszelkie wątpliwości – pomiar „na oko” jest niemożliwy. Osobiście korzystam z elektronicznego ciśnieniomierza od XLC model PU-G01. Oto kilka słów o tym maleństwie…

Kilka słów o…

Manometr XLC PU-G01 to niewielkie elektroniczne urządzenie. W większości wykonane jest z czarnego plastiku oraz szarej gumy, którą w celu zapewnienia pewniejszego chwytu naniesiono na bokach ciśnieniomierza. Na froncie znajdziemy mały podświetlany wyświetlacz, dwa przyciski do przełączania między funkcjami, oraz metalowy przycisk służący jako zawór odpowietrzający. Na pleckach znajdziemy klapkę pod którą kryje się bateria (CR2032) oraz mały sygnalizator dźwiękowy (buzzer). Manometr wyposażony jest również w małą diodę led, która ma pełnić rolę latarki w przypadku konieczności wykonania pomiaru warunkach o ograniczonej widoczności.

Sercem XLC PU-G01 jest podwójna głowica obsługująca najpopularniejsze rodzaje wentyli: Presta, Schrader oraz Dunlop. Odczyt wyświetlany jest w jednostkach PSI, BAR, kPa i kg/cm2, a maksymalne ciśnienie jakie możemy zmierzyć to 11 barów/160 PSI. Sam odczyt jest niezwykle prosty. Wystarczy włączyć urządzenie i podpiąć do wentyla. Po chwili manometr beepnięciem zasygnalizuje zakończenie pomiaru, którego wynik pojawi się na wyświetlaczu. Mamy do wyboru, czy informacja ma być podana wg maksymalnego zmierzonego ciśnienia, czy ma to być aktualna wartość. Dokładność urządzenia wg producenta wynosi +/- 1%. Urządzenie posiada wbudowaną pamięć odczytu, jak również sygnalizację niskiego stanu baterii oraz funkcję automatycznego wyłączenia. Jest to proste i funkcjonalne urządzenie, z którego korzystam nad wyraz często.

Opis XLC PU-G01 (link pod zdjęciem)

Elektroniczny manometr XLC PU-G01

Dlaczego warto dbać o odpowiednie ciśnienie?

Właściwe ciśnienie w oponach to element bardzo często bagatelizowany przez znaczną część rowerzystów. Stosowanie się do wartości zalecanych przez producentów opon pozwoli uniknąć nam konsekwencji spowodowanych zbyt niskim lub zbyt wysokim ciśnieniem.

Zbyt niskie ciśnienie:

  • zwiększone ryzyko przebicia dętki w tym tzw. snakebite
  • duże opory toczenia
  • szybsze zużywanie opony

Zbyt wysokie ciśnienie:

  • niski komfort jazdy – rower jest bardzo „twardy”; opony nie tłumią nierówności podłoża przez co odczuwamy każdą nierówność nawierzchni;
  • pogorszenie przyczepności w terenie – opona ślizga się podczas jazdy po nierównościach;
  • możliwość uszkodzenia obręczy.

Słowem wyjaśnienia – „optymalne ciśnienie” to nic innego jak przyjęcie wartości, które mieści się w zakresie wskazanym przez producenta opon. Zazwyczaj takie informacje zamieszczane są na boku ogumienia. To czy wybierzemy minimalne, maksymalne czy pośrednie ciśnienie zależy wyłącznie od nas, a konkretnie od tego w jakich warunkach mamy zamiar jeździć. Najważniejsze, żeby zmieścić się w podanym zakresie. Przyjęcie jego dolnej granicy zwiększy opory toczenia, ale zwiększy komfort i przyczepność w terenie. Napompowanie opony do maksimum natomiast, zmniejszy opory toczenia, ale odbędzie się to kosztem przyczepności w terenie oraz mniejszą absorpcją nierówności nawierzchni. Niby proste, ale bez przyrządu który umożliwi nam odczytanie aktualnego ciśnienia w oponie, jego prawidłowe (dokładne) dobranie jest niemożliwe. Dlatego zachęcam do zaopatrzenia się w tego typu gadżet. Nie kosztuje majątku, a pożytek jaki płynie z jego posiadania jest znaczny.

Chwilę po opublikowaniu niniejszego wpisu dostałem info ze sklepu rowertour.com o zbliżających się wyprzedażach Black Friday’owych. Zainteresowanych odsyłam do szczegółów promocji:

https://www.rowertour.com/black-friday

Poniżej do pobrania instrukcja w języku polskim. Tłumaczenie z angielskiego – Pan Mariusz Stachowiak.