Do konieczności zabezpieczania roweru przed potencjalną kradzieżą chyba nie muszę nikogo przekonywać – tym razem postanowiłem opisać zapięcie rowerowe, którego wady i zalety poznałem przez 3 letni okres użytkowania. Zapraszam do lektury testu i recenzji U-Locka Kryptonite Evolution mini 7 z linką KryptoFlex.

Zapięcie rowerowe

Kryptonite Evolution mini 7 to zapięcie rowerowe typu U-Lock, które zostało wykonane z 13 mm utwardzonej stali, odpornej na przecięcia i próby podważania, gdzie całość blokowana jest za pomocą zamka krążkowego, który dla dodatkowej ochrony został umieszczony centralnie. U-Lock pokryty jest winylową powłoką, która chroni nasz rower przed porysowaniem lakieru. Wymiary Kryptonite Eloution 7 mini to 3,25” x 7” (8,3 cm x 17,8 cm) a całość waży 1,4 kg.

W zestawie znajdziemy 3 klucze (w tym jeden z niebieską diodą) podlegające programowi Key Safe, uchwyt FlexFrame-U pozwalający na przymocowanie zapięcia do ramy roweru, oraz linkę KryptoFlex o długości 120 cm, wykonaną z 10 milimetrowej stali, która pozwala dodatkowo zabezpieczyć rower, jak również zwiększa wszechstronności U-Locka.

To tyle jeśli chodzi o dane, które każdy z nas może znaleźć na stronie producenta. A jak to wygląda w praktyce?

Użytkowanie

Musimy sobie zdawać sprawę, że nie ma zamknięcia które w 100% uchroni nasz rower przed złodziejem. Wszystko jest kwestią czasu, wprawy i odpowiednich narzędzi. Aby ułatwić nam wybór zapięcia adekwatnego do naszych potrzeb, firma Kryptonite wprowadziła skalę, na podstawie której możemy określić, jakie zabezpieczenie będzie dla nas właściwe. Właśnie na podstawie tej skali U-Lock Kryptonite Evolution mini7 otrzymał 7 na 10 punktów. Należy również pamiętać, że tak wysoka nota nie obejmuje załączonej do zestawu linki KryptoFlex.

Zapięcie wykonane jest bardzo solidnie, nie ma żadnych niedopracowanych elementów, a zwarta budowa, poziom wykończenia oraz materiały z jakiego zostało wykonane daje poczucie, że zabezpieczenie spełni nasze oczekiwania. Jest to kawał stali (co czuć w ręku) który z pewnością już na starcie skutecznie zniechęci niejednego amatora cudzych rowerów.

Początkowo obawiałem się, że stosunkowo niewielki rozmiar jarzma znacznie ograniczy jego funkcjonalność, ale jak się okazało podczas użytkowania – zupełnie niepotrzebnie. W całej „karierze” U-Locka na palcach jednej ręki policzyłbym sytuacje, gdzie ze względu na jego rozmiar nie mogłem znaleźć dogodnego miejsca do przypięcia roweru – wówczas korzystałem z załączonej linki, albo brałem rower pod pachę 🙂 W obszarze zurbanizowanym zawsze jest jakaś opcja, wystarczy jedynie nabrać odrobiny wprawy, jak również odpowiednio ustawić rower, aby z powodzeniem przypiąć U-Locka do słupa, ogrodzenia czy barierki.

Ważny jest również sposób zapięcia – aby za bardzo się nie rozpisywać, poniżej wklejam filmik Kryptonite obrazujący jak najbezpieczniej przypiąć rower.

Oczywistym jest, że nie każdy rower można przypiąć zgodnie z prezentowanymi metodami – w moim przypadku, ze względu na geometrię ramy oraz nieco większy stożek obręczy, nie mogę przypiąć roweru przekładając U-Locka bezpośrednio przez tylne koło oraz ramę. Niemniej absolutnie mi to nie przeszkadza, ponieważ tylne koło mam mocowane na śruby (co utrudni kradzież koła) jak również zawsze mogę posłużyć się linką.

Podczas użytkowania bardzo fajnie sprawdza się osłona zamka, która skutecznie zabezpiecza otwór na klucz przed zbieraniem zanieczyszczeń. Wystarczy jedynie pamiętać, aby za każdym razem ją zamykać – wówczas nie będziemy mieli problemu z brudem zalegającym w zamku, no chyba że całość nam zamarznie :). Miałem taki przypadek, że podczas użytkowania w okresie jesienno – zimowym, korzystając z zapięcia podczas deszczu odstawiłem rower na noc do piwnicy. Następnego dnia temperatura znacznie spadła poniżej zera, a woda która zebrała się w zakamarkach U-Locka zamarzła, skutecznie uniemożliwiając mi korzystanie z zapięcia 🙂

Natomiast totalnym nieporozumieniem jest element, który producent w specyfikacji opisał jako „anti-rattle bumpers”. Chodzi o gumowe uszczelki, które mają uniemożliwić „klekotanie” U-Locka podczas jazdy. Hałas jaki wydaje zapięcie podczas jazdy jest – przynajmniej dla mnie – nie do zniesienie. Fabrycznie zamontowane gumki nie zdają egzaminu. Na szczęście dzięki odrobinie dobrej woli można sobie poradzić z problemem – wykorzystując np. pociętą starą dętkę, można nawinąć na jarzemko dodatkowe gumki, które całkowicie eliminują klekotanie, lub na większych nierównościach zmniejszają hałas do akceptowalnego brzęczenia.

To co zasługuję na uwagę, to dołączony do zestawu uchwyt, który umożliwia transport ciężkiego U-Locka. Możemy go wówczas zamontować na rurze podsiodłowej, poziomej czy na widełkach trójkąta tylnego widelca – wszystko uzależnione est od budowy ramy roweru.

Reasumując, Kryptonite Evolution mini 7 to bardzo dobry produkt, który pomimo swojej wagi (która i tak jest mniejsza od pełnowymiarowych odpowiedników), jak również dzięki kompaktowemu rozmiarowi oraz możliwości przyczepienia zabezpieczenia do ramy, stanowi bardzo poręczne zabezpieczenie, które pozwoli nam bez większego stresu zostawić rower bez opieki podczas dłuższego wypadu na zakupy.