Ostatnio dużo czasu spędziłem na poszukiwaniu uniwersalnej torebki na rower, która ze względu na swoją funkcjonalność pozwalałaby mi mieć dosłownie „pod ręką” rzeczy, które w czasie jazdy na rowerze muszą być łatwo dostępne. Chodziło o możliwość przewożenia zarówno niewymiarowych puszek czy butelek z napojami, przez różnego rodzaju przekąski, na kluczach, elektronice czy zapięciu rowerowym kończąc.

Po obejrzeniu niezliczonej ilości toreb na i pod ramę, podsiodłówek czy innego rodzaju wymyślnych konstrukcji, ostatecznie wybór padł na torbę na kierownicę typu „paśnik”. Co prawda zawęziło to nieco pole poszukiwań, jeśli chodzi o rodzaj asortymentu, niemniej dostępność na rynku tychże modeli jest również bardzo bogata. Poszczególni producenci prześcigają się w promowaniu swoich produktów, zachwalając funkcjonalność czy konkretne rozwiązania. Przejrzałem chyba większość najpopularniejszych modeli tego typu torebek, od bardzo drogich zagranicznych pozycji, po te niewiele tańsze polskie produkcje. Ostatecznie wybór padł na produkt od Riverside czyli francuską sieciówkę Decathlon.

Specyfikacja

W telegraficznym skrócie. Food Pouch Riverside to torba montowana na kierownicę, która w internetowym sklepie Decathlon dostępna jest pod nazwą: „Uchwyt na bidon Riverside Food Pouch do bikepackingu”. Posiadająca pojemność 1,2 litra i ważąca ok. 100 gramów torebka jest wysoka na 20 cm, a jej dolna średnica wynosi 11 cm. Ta sama wartość liczona w środkowej części torby wynosi już natomiast 34 cm. Food Pouch Riverside wykonany jest z pokrytego poliuretanową powłoką polittereftalanu etylenu. W praktyce oznacza to dokładnie tyle, że paśnik jest wytrzymały i co równie ważne, można go prać w pralce (60°C), suszyć bębnowo (w niskich temperaturach), a do czyszczenia stosować m.in. odplamiacze, wybielacze czy benzynę.

Najważniejsza jednak z użytkowego punktu widzenia jest jej funkcjonalność, na którą wpływ ma zastosowanie systemu umożliwiającego obsługę torebki jedną ręką, dołożenie zewnętrznych kieszonek, możliwość zamontowania zarówno po lewej jak i prawej stronie mostka oraz jaskrawe wnętrze ułatwiające znalezienie przedmiotów znajdujących się w paśniku. Przystępna, bo wynosząca 119,99 zł cena jest dodatkowym argumentem zachęcającym do zakupu. 

Dlaczego Riverside?

Do zakupu paśnika z Decathlonu skłoniła mnie przede wszystkim pojemność oraz zastosowanie zewnętrznych kieszonek. Takie połączenie sprawia, że na kierownicy, tuż pod ręką mogę przewozić najpotrzebniejsze przedmioty, po które mogę sięgnąć nie schodząc z roweru. Oczywiście kieszonki koszulki kolarskiej są bardzo wygodnym rozwiązaniem, ale zabranie dodatkowej (niewymiarowej) butelki z wodą, kubka termicznego, łańcucha do zapięcia roweru czy jedzenia, które pod wpływem temperatury ciała mogłoby zmienić swoją konsystencję, byłoby mocno utrudnione. Ponadto, dodatkowe kieszonki umieszczone po zewnętrznej części paśnika umożliwiają zabranie drobiazgów lub schowanie papierków po jedzeniu, bez konieczności upychania ich po kieszeniach. Na uwagę zasługuje fakt, że owe kieszonki, wykończone są solidną taśmą, która minimalizuje ryzyko wypadnięcia przedmiotów nawet podczas jazdy w nierównym terenie.

Nie są to jedyne zalety torebki. Z praktycznego punktu widzenia, istotne jest, aby można było ją obsługiwać podczas jazdy jedną ręką tzn., aby zastosowane zamknięcie, bez potrzeby schodzenia z roweru, jednym szybkim ruchem dało się całkowicie otworzyć lub zamknąć. Warto wiedzieć, że nie każdy producent oferuje takie rozwiązanie. W Decathlonie jest ono niejako w pakiecie i co równie ważne, sprawuje się nad wyraz dobrze. Wszystko to za sprawą sprawnego systemu oraz wielopunktowego mocowania torebki do kierownicy. Należy bowiem wspomnieć, że food pouch za pomocą pasków na rzep mocowany jest jednocześnie w trzech miejscach. Paski na kierownicy oraz mostku stanowią główny system nośny torebki, natomiast dodatkową stabilizację zapewnia pasek, którym oplata się koronę widelca. Dzięki temu, zarówno sam food pouch jak i ładunek w nim przewożony są stabilne, a całość nie kołysze się podczas jazdy. Warto dodać, że dzięki zastosowaniu systemu szlufek, istnieje możliwość zamocowania torebki zarówno po lewej jak i prawej stronie mostka.

Taki system mocowania ma jednak również swoje minusy. Przez to, że torba mocowana jest do kierownicy oraz mostka, z oczywistych względów ogranicza miejsce na kokpicie. Oczywiście wszystko zależy od konstrukcji roweru, niemniej w moim przypadku, montaż paśnika w zasadzie całkowicie pozbawił mnie możliwości zamontowania licznika na mostku, jak również ograniczył przestrzeń użytkową na samej kierownicy. Niemniej, nie stanowi to dla mnie problemu, ponieważ i tak korzystam z osobnego uchwytu na Garmina. 

Przed podjęciem decyzji o zakupie należałoby jednak sprawdzić, czy po zamontowaniu torebka nie będzie kolidowała z przewodami czy pancerzami linek. Może się bowiem okazać, że będzie to nieco ograniczać możliwości montażowe paśnika.

Dużym udogodnieniem natomiast jest wyściełane żółtą tkaniną wnętrze torebki, co zdecydowanie ułatwia znalezienie przedmiotów w jej wnętrzu, jak również niewielka znajdująca się na jej spodzie dziurka, przez którą swobodnie wypłynie woda w przypadku jazdy w ulewnym deszczu.

Zwieńczeniem całości są odblaskowe wstawki, które choć niepozorne, podnoszą widoczność podczas jazdy po zmroku. Jest to dość istotny szczegół, na który zdecydowanie warto zwracać uwagę podczas zakupu tego typu asortymentu.Kilkutygodniowy okres użytkowania pozwolił mi utwierdzić się w przekonaniu, że wydatek niespełna 120,00 zł był trafioną inwestycją. I chociaż mam świadomość, że na hasło Decathlon część rowerzystów i kolarzy odwraca wzrok mając w głowie obraz niskobudżetowych produktów, to w przypadku torebki Riverside (i nie tylko) z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że jest to godny polecenia model. Szukając optymalnego rozwiązania byłem gotów wydać znacznie więcej pieniędzy na torebkę, która spełniłaby moje oczekiwania, niemniej spora część topowych producentów nie posiadała produktów które by im sprostały. Ostatecznie, mając dosłownie „pod nosem” funkcjonalny i dobry jakościowo produkt, postanowiłem nabyć go w znacznie rozsądniejszych pieniądzach, a resztę z zaplanowanego budżetu przeznaczyć na inne rowerowe gadżety.