Kontynuując proces zmiany mojego Diverge’a w prostą wersję szutrowego allroundera, przyszedł czas na upgrade pedałów. Chcąc mieć możliwość korzystania z roweru zarówno w trybie sportowym, jak również mieć satysfakcję z luźnego kręcenia w „cywilkach” po mieście, swoje dotychczasowe SPD-ki zastąpiłem pedałami XLC PD-S24, czyli uniwersalnym modelem który ze względu na swoją budowę łączy w sobie zalety pedałów zatrzaskowych oraz typowych platformówek. Taki zabieg zdecydowanie podniósł walory użytkowe mojego jednośladu, co jest nie bez znaczenia zwłaszcza w aktualnie trwającym sezonie jesienno-zimowym, w którym to zdecydowanie częściej jeżdżę w czysto rekreacyjnym tempie.

Kilka słów o…

Pedały XLC PD S-24 to model który został zaprojektowany w taki sposób, aby ze względu na swoją funkcjonalność dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Z jednej strony mamy bowiem do dyspozycji typowy zatrzask kompatybilny z systemem SPD, z drugiej natomiast, szeroką platformę wzbogaconą o wymienne piny. Tym sposobem niemiecki producent stworzył model, który nie tylko nadaje się do jazdy sportowej, ale również doskonale sprawdza się podczas rekreacyjnych przejażdżek czy turystycznych wypraw. Dodatkowym atutem podkreślającym ich wszechstronność oraz spodziewany długi czas użytkowania są materiały z jakich zostały wykonane. Myślę że można by zaryzykować stwierdzenie, że XLC PD S-24 zdecydowanie wytrzymają jazdę nawet w najmniej sprzyjających warunkach.

Budowa i użytkowanie

XLC PD-S24 w całości zostały wykonane z metalu. Korpus to obrabiane CNC aluminium, natomiast oś pracująca na podwójnie uszczelnianych łożyskach ślizgowych typu cardridge to powszechnie znane i cenione CroMo. Całość utrzymana jest w ładnej czarnej kolorystyce na tle której wyróżniają się chromowane elementy systemu SPD, oraz wyraźnie wystające piny.

W tym miejscu należy wspomnieć, że zostały one rozlokowane po obu stronach pedałów, a jedyną różnicą jest ich ilość – po stronie SPD znajdziemy bowiem 4 szt, natomiast po obróceniu pedałów możemy naliczyć ich aż 10 szt. Co ważne, są one wymienne i w chwili gdy zajdzie taka potrzeba możemy dokupić je osobno. To natomiast co znajduje się w zestawie to bloki SPD wraz ze wszystkimi niezbędnymi do prawidłowego montażu podkładkami i śrubkami.

Najistotniejsze jest jednak było to, jak pedały sprawdzą się w praktyce. Z tego względu, aby móc powiedzieć nieco więcej, zgodnie ze swoimi wcześniejszymi założeniami podczas wypadów jeździłem zarówno w butach zatrzaskowych, jak również w zwykłym trekkingowym obuwiu. Wycieczki i treningi były bardzo zróżnicowane zarówno pod względem terenu, dystansu jak również warunków pogodowych. Na pierwszy „ogień” poszła szutrowo – asfaltowa wycieczka w SPD-kach. Przed wyjazdem wykonałem drobną korektę stopnia naprężenia sprężyny i ruszyłem w teren.

To do czego musiałem się przyzwyczaić zanim jeszcze wsiadłem na rower to jego wygląd. Od lat w tym konkretnym jednośladzie używałem systemów zatrzaskowych, dlatego dawno odzwyczaiłem się od szerokiej platformy, oraz tego jak prezentuje się ona na tle całości. Ten szczegół miał jednak znaczenie jedynie w pierwszym kontakcie, ponieważ dosyć szybko oswoiłem się z nowym lookiem swojego allroundera. To co było o wiele bardziej istotne to fakt, jak XLC PD-S24 sprawowały się podczas jazdy. I o ile w trakcie samego pedałowania nie odczułem większej różnicy w porównaniu z typowymi SPD-kami, tak podczas ruszania już owszem. Musiałem bowiem pamiętać że zatrzask znajduje się wyłącznie po jednej stronie pedału, dlatego ruszając z jedną nogą wpiętą, drugi pedał musiałem zaraz po starcie ustawić we właściwej pozycji. W przeciwnym wypadku noga zamiast w SPD lądowała na szerokiej platformie.

Można byłoby to uznać jako swego rodzaju niedogodność, jednak taki stan rzeczy wbrew pozorom miał również swoje zalety, które doceniałem w chwili, gdy musiałem szybko ruszyć i od razu wskoczyć na wysoką kadencję (np. podczas ruszania pod strome wzniesienie; podczas startu spod świateł itp.) Nawet najwprawniejszemu kolażowi zdarza się bowiem, że podczas ruszania w typowych SPD-kach nie zawsze uda mu się od razu wpiąć obie nogi. W PD-S24 sprawa jest o tyle prostsza, że jeśli nawet nie trafimy blokiem podczas pierwszej próby, możemy kontynuować pedałowanie opierając stopę na szerokiej platformie, która niezależnie od tego po której stronie ustawi się pedał, zawsze zapewni solidne podparcie nogi, a metalowe piny skutecznie utrzymają podeszwę buta na miejscu. Jest to o tyle komfortowa sytuacja, że w takiej sytuacji zawsze zyskujemy chwilę na rozwinięcie optymalnej kadencji, a dopiero później, po ustawieniu pedałów we właściwej pozycji, możemy na spokojnie wpiąć drugą nogę.

Kolejną kwestią było sprawdzenie jak opisywany przeze mnie model sprawdza się podczas jazdy w trekkingowym jak również casualowym obuwiu. Tu nie było zaskoczenia. Szeroka platforma, wzbogacona o ostre piny skutecznie trzymała stopę na miejscu. Warunki pogodowe, rodzaj podeszwy czy rzeźba protektora nie miała tu większego znaczenia. Pedałowanie było bardzo komfortowe, a jedyne na co trzeba musiałem uważać podczas użytkowania, to fakt że przy odrobinie nieuwagi, prowadząc rower mogłem sobie dosyć mocno poobijać piszczele. Nie dość że solidny aluminiowy korpus potrafi nabić siniaka, to metalowe piny mogą uszkodzić odzież. Oczywiście są to najgorsze z możliwych scenariuszy, jednak takie również się zdarzają. Natomiast nie zmienia to faktu, że to właśnie te wystające kolce sprawiają, że jazda z wykorzystaniem platform jest niezwykle wydajna i komfortowa.

Podsumowanie

Podsumowując – XLC PD-S24 to w mojej ocenie to bardzo wygodne rozwiązanie dla osób szukających uniwersalnego modelu pedałów, które umożliwią jazdę zarówno w butach SPD, jak również w zwykłym obuwiu. Dotyczy to zarówno wymagających uwagi technicznych treningów, gdzie chociażby ze względu na kwestie bezpieczeństwa czasami nie warto się wpinać, jak również zwykłych przejażdżek po mieście. Dlatego jeśli ktoś myśli o zakupie modelu który skupia w sobie zalety zarówno zwykłej platformówki, jak również systemu SPD, to myślę że warto rozważyć XLC PD-S24 jako jedną z opcji. Cena jaką ewentualnie musielibyśmy wydać na ich zakup to kwota rzędu 250,00 zł, a dostępne są w internetowym sklepie rowerowym rowertour.com, który w swojej ofercie posiada nie tylko ten, ale również wiele innych modeli od XLC.