Po kilku latach użytkowania nadszedł czas, aby solidnie zabrać się za serwis hamulców. Stale słabnąca siła hamowania, „gumowe” klamki oraz zbyt duży skok dźwigni skłonił mnie do bliższego poznania tematu. W poniższym tekście opisałem jak po raz pierwszy, w warunkach domowych, samodzielnie wykonałem serwis hydraulicznych tarczówek, w konsekwencji znacznie zwiększając ich skuteczność.

Nie mam zbyt dużego doświadczenia jeśli chodzi o naprawę rowerów i być może w trakcie czynności popełniłem kilka błędów, niemniej zastosowana przeze mnie metoda okazała się skuteczna. Całą swoją wiedzę czerpałem z czeluści internetu, wspomagając się na przemian filmikami z YT jak również różnego rodzaju poradnikami w stylu DIY. Jak na złość większość prezentowanych przypadków dotyczyła hamulców, w których klamki wyposażone były w dedykowany otwór do odpowietrzania układu. Moje Shimano – BL-M505, wyposażone są natomiast w zbiorniczek wyrównawczy. Na szczęście okazało się, że nie taki diabeł straszny, a metody odpowietrzania vel wymiany oleju mineralnego są bardzo do siebie podobne. Ostatecznie operacja się udała – pacjent przeżył i ma się lepiej niż kiedykolwiek 🙂 . Jako ciekawostkę dodam, że w związku z tym że nie dysponuję stojakiem serwisowym, musiałem odrobinę improwizować z ustawieniem roweru. Ostatecznie, udało się 🙂

Przedmiot serwisu

Przedmiotem serwisu są hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano, z zaciskami BR-M445, oraz klamkami BL-M505. Całość zalana jest olejem mineralnym. Tak jak wspomniałem wcześniej, nie znajdziemy tu dedykowanego otworu, który znacznie ułatwia proces wymiany oleju. W tym modelu producent zastosował zbiorniczek wyrównawczy, który w przeciwieństwie do innych modeli ma tę wadę, że przy odrobinie nieuwagi, w ostatniej fazie odpowietrzania zwiększa ryzyko ponownego zassania powietrza do układu. Odrobina cierpliwości i dokładności z pewnością zniweluje ten problem.

Ze względu na znaczny stopień zużycia okładzin postanowiłem trochę stuningować rower, zakładając do niego półmetaliczne klocki zamiast dedykowanych okładzin żywicznych.

Zakres prac

Zakres planowanych prac:

  • wymiana oleju mineralnego w układzie
  • odpowietrzenie układu
  • wymiana okładzin
  • regulacja zacisków
  • optymalizacja ustawień klamek
  • odtłuszczenie układu

Objawy

Głównymi powodami dla których postanowiłem zabrać się za serwis są (a w zasadzie były):

  • słabnąca siła hamowania
  • „gumowe” klamki
  • zbyt duży skok klamek
  • zużyte okładziny
  • nie wymieniany od nowości olej mineralny

Niezbędne narzędzia i materiały

  • klucz oczkowy nr 7 (może być płaski, niemniej oczkowym operuje się znacznie łatwiej)
  • klucz imbusowy (do odkręcenia mocowania klamki oraz odkręcenia zacisków)
  • szczypce lub kombinerki (do wyciągnięcia zawleczki zabezpieczającej okładziny)
  • strzykawka x 2 szt
  • gumowy wężyk (średnica uzależniona od zaworu odpowietrzającego w zacisku)
  • gumka recepturka (do ewentualnego przyczepienia strzykawki do roweru)
  • olej mineralny
  • klocek dystansowy (do zabezpieczenia tłoczków)
  • szmatka
  • okładziny (w moim wypadku półmetaliczne)
  • odtłuszczacz (lub inny sprawdzony przez nas specyfik)

Czynności krok po kroku

W związku z tym że nie posiadam stojaka serwisowego, aby zapewnić sobie swobodny dostęp do zacisku, musiałem improwizować. Wynikiem tego są dwa warianty (opisane poniżej), które umożliwiają wykonanie zaplanowanych prac, bez konieczności montowania roweru w uchwycie.

Aby zbytnio się nie rozwodzić, na przykładzie przedniego hamulca punkt po punkcie opisuję kolejne czynności:

Wariant I

  • odwracamy roweru do góry kołami
  • demontujemy koło
  • wciągamy z zacisku zawleczkę zabezpieczającą okładziny
  • demontujemy okładziny
  • cofamy tłoczki – najlepiej byłoby mieć dedykowane do tego narzędzie, niemniej klucz oczkowy nr 10 w zupełności wystarczy. Używając go jako dźwigni, delikatnie rozpychamy tłoczki.
  • korzystamy z okazji i czyścimy całość z zalegającego brudu
  • do zacisku wsadzamy klocek dystansowy tym samym zabezpieczając tłoczki
  • zakładamy koło odwrotnie (tarcza po przeciwległej stronie zacisku; uwaga na szprychy – jest duże prawdopodobieństwo, że skutecznie uniemożliwią obrót kołem)
  • stawiamy rower na kołach

Wariant II (w mojej ocenie skuteczniejsza i pewniejsza opcja)

  • kluczem imbusowym całkowicie odkręcamy zacisk
  • wciągamy z zacisku zawleczkę zabezpieczającą okładziny
  • demontujemy okładziny
  • cofamy tłoczki – najlepiej byłoby mieć dedykowane do tego narzędzie, niemniej klucz oczkowy nr 10 w zupełności wystarczy. Używając go jako dźwigni, delikatnie rozpychamy tłoczki.
  • korzystamy z okazji i czyścimy całość z zalegającego brudu
  • do zacisku wsadzamy klocek dystansowy tym samym zabezpieczając tłoczki

dalsze czynności wykonujemy niezależnie od wybranego wariantu

  • klamkę ustawiamy równolegle do podłoża – chodzi o to aby zbiorniczek wyrównawczy był w pozycji poziomej
  • odkręcamy dekielek zbiorniczka wyrównawczego
  • zdejmujemy gumową membranę (chyba że „zeszła” razem z dekielkiem)
  • wracamy do zacisku – demontujemy gumowe zabezpieczenie odpowietrznika (gumowy kapturek)
  • na odpowietrznik nakładamy klucz oczkowy nr 7
  • do strzykawki z podłączonym wężykiem nabieramy ok 15 ml oleju mineralnego – staramy się zassać jak najmniej powietrza.
  • odwracamy strzykawkę i staramy się wypchnąć całe powietrze (przy okazji wyleje się trochę oleju)
  • odwracamy strzykawkę pionowo w dół dając możliwość bąbelkom powietrza, których nie udało się wypchnąć, zebrać się bezpośrednio pod tłokiem strzykawki
  • w celu zabezpieczenia samoczynnym odłączeniem od zacisku, przymocowałem strzykawkę do roweru za pomocą gumki recepturki
  • podłączamy rurkę strzykawki pod zawór odpowietrzający
  • o ¼ obrotu luzujemy śrubę zaworu
  • zaczynamy powoli wtłaczać nowy olej. UWAGA – jego nadmiar będzie zbierał się w zbiorniczku wyrównawczym. Musimy go na bieżąco odciągać.
  • w międzyczasie delikatnie opukujemy przewody hamulcowe. Tym sposobem pozwalamy ewentualnym bąbelkom powietrza znalezienie ujścia w zbiorniczku
  • czynność „wtłaczania” i odciągania ze zbiorniczka nadmiaru oleju wykonujemy do momentu aż całkowitego „przelania” układu oraz braku pojawiania się bąbelków w zbiorniczku (w przypadku wymiany starego oleju w chwili przelania całego układu, zauważymy wyraźną zmianę koloru oleju)
  • zakręcamy zawór odpowietrznika (nie usuwamy strzykawki)
  • dolewamy oleju do zbiorniczka po brzegi)
  • na chwilę ponownie odkręcamy zawór odpowietrznika, a następnie zakręcamy (uwaga – ze zbiorniczka może ubyć troszkę oleju)
  • „pompujemy” klamką aż jej skok stanie się wyraźnie twardy (UWAGA NA UBYWAJĄCY OLEJ W ZBIORNICZKU – NIE MOŻE BYĆ PUSTY – inaczej może zassać powietrze i nasza praca pójdzie na marne)
  • czynność powtarzamy kilkukrotnie (odkręcamy zawór – schodzi olej – zakręcamy zawór – „pompujemy” klamką – uzupełniamy olej)
  • zakręcamy zawór
  • uzupełniamy olej w zbiorniczku
  • ponownie „pompujemy”, następnie wciskamy i trzymamy wciśniętą do oporu klamkę
  • trzymając klamkę odkręcamy zawór – klamka „wpadnie”
  • zakręcamy zawór
  • „pompujemy” klamką aż jej skok będzie twardy (UWAGA NA UBYWAJĄCY PŁYN – UZUPEŁNIAMY NA BIEŻĄCO)
  • uzupełniamy płyn – zbiorniczek nie może być pusty
  • trzymając klamkę do oporu odkręcamy zawór – klamka „wpadnie”
  • zakręcamy zawór
  • „pompujemy” klamką aż jej skok będzie twardy (UWAGA NA UBYWAJĄCY PŁYN – UZUPEŁNIAMY NA BIEŻĄCO)
  • czynność powtarzamy kilkukrotnie (pompowanie – klamka do oporu – odkręcamy zawór trzymając klamkę – klamka wpada – zakręcamy zawór – pompujemy aż klamka stanie się twarda – na bieżąco uzupełniamy olej)
  • ostatecznie uzupełniamy zbiorniczek – olej po brzegi
  • wkładamy membranę
  • przykręcamy dekielek
  • wycieramy nadmiar oleju
  • ustawiamy klamkę w pozycji wyjściowej
  • w zależności od wcześniej wybranego wariantu n/w czynności wykonujemy w odwrotnej kolejności

Wariant I

  • odwracamy rower do góry kołami
  • demontujemy koło
  • wyciągamy bloczek dystansowy (po jego wyjęciu nie naciskamy klamek)
  • montujemy nowe okładziny (uwaga żeby nie zabrudzić ich olejem)
  • zakładamy koło
  • odwracamy rower i jeśli jest taka konieczność regulujemy zaciski (o regulacji tarczowych hamulców hydraulicznych pisałem TUTAJ)

Wariant II

  • wyciągamy bloczek dystansowy (po jego wyjęciu nie naciskamy klamek)
  • montujemy nowe okładziny (uwaga żeby nie zabrudzić ich olejem)
  • przykręcamy i regulujemy zaciski (o regulacji tarczowych hamulców hydraulicznych pisałem TUTAJ)

Po wszystkim odtłuszczamy klocki, zaciski i tarcze. Jeśli wszystko zrobiliśmy poprawnie, jest szansa, że skuteczność hamulców znacznie się poprawi. U mnie tak było 🙂

Przypominam, że nie jestem znawcą tematu, a wyżej wymienione czynności robiłem na własną odpowiedzialność 🙂 Niezależnie od tego jaki model hamulców Shimano posiadacie, zasada odpowietrzania zawsze będzie taka sama – należy pozbyć się powietrza z układu 🙂 Proste 🙂

Poniżej wklejam filmik, który w mojej ocenie najwierniej odwzorowuje cały opisany przeze mnie proces.