Okulary rowerowe to zaraz po kasku kolejny element wyposażenia, o którym powinno się pamiętać niezależnie od pory roku, uprawianej dyscypliny kolarstwa czy poziomu wytrenowania. Nie jest to tylko element odpowiadający za modny wygląd, ale akcesorium, które realnie chroni nasze oczy przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Jednym z ciekawszych produktów jakie miałem okazję ostatnio testować, były okulary XLC SG-F01 Reunion

Kilka słów o…

Wybierając się na rower zdecydowanie należy zadbać o swoje bezpieczeństwo – przynajmniej takie jest moje zdanie. Kask i okulary w mojej ocenie to niezbędne minimum. I o ile kask to rzecz oczywista, tak okulary, traktowane przez niektórych wyłącznie jako element dopełniający strój, podczas jazdy odgrywają równie ważną rolę. Chronią bowiem nasze oczy nie tylko przed promieniami słonecznymi, ale również przed wiatrem, kurzem, błotem, piachem, śniegiem, owadami czy liśćmi. Mógłbym wymieniać dalej, ale nie w tym rzecz. Nie wszystkie dostępne na rynku okulary rowerowe spełniają wszystkie te kryteria. Przeglądając katalog firmy XLC w poszukiwaniu wszechstronnego, a jednocześnie niedrogiego modelu, który równie dobrze nadawałby się na szosę i MTB z enduro i DH włącznie, zwróciłem uwagę na model SG-F05 Reunion. Zainteresował mnie nie tylko ze względu na swoją funkcjonalność i zastosowane rozwiązania, ale również ze względu na wygląd.

Wykonanie

Okulary XLC SG-F05 Reunion to typowy sportowy model, którego ramki zostały wykonane z elastycznego, niełamliwego tworzywa utrzymanego w kolorystyce czarno-szarej. Ich głównymi elementami są 3 komplety wymiennych szkieł, jakie znajdziemy w zestawie. Zarówno podstawowe soczewki w kolorze multilaser, jak również te w kolorze żółtym czy bezbarwnym posiadają filtr UV, który w 100% chroni nasze oczy przed szkodliwym promieniowaniem.

Dodatkowym udogodnieniem jest miękkie uszczelnienie zamontowane po wewnętrznej stronie ramki, które ma nie tylko chronić przed kurzem, piachem czy wodą, ale również zapewnić dokładne dopasowanie okularów do kształtu twarzy. Trzeba bowiem nadmienić, że po wypięciu zauszników i zamontowaniu w ich miejsce dołączonej do zestawu gumki, z XLC SG-F05 możemy zrobić gogle, które będą dużo bardziej praktyczne podczas agresywnej jazdy w terenie.

Jeśli natomiast wolimy pozostać przy klasycznym rozwiązaniu, wówczas możemy również zdemontować wewnętrzną ramkę, nie tracąc przy tym na komforcie, ponieważ cały ciężar okularów będzie wspierał się na miękkich gumowych noskach, a całość podtrzymywana będzie przez dobrze dopasowane zauszniki.

Ukłonem producenta w stronę cyklistów, którzy lubią dbać o swoje okulary jest dołożenie do zestawu woreczka wykonanego z mikrofibry, który może również posłużyć jako ściereczka do przetarcia szkieł. Całość umieszczona jest w eleganckim, twardym etui, które w razie potrzeby za pomocą dołączonego karabińczyka można przytroczyć do plecaka czy torby.

Wrażenia z użytkowania

Pierwsze co zrobiłem po otwarciu opakowania, to dokładnie przyjrzałem się zawartości zestawu i przeczytałem dołączoną do niego instrukcję. Następnie przystąpiłem do próby wymiany szkieł, które z racji braku wprawy początkowo wychodziły nieudolnie. Jednak po dokładnym wyczuciu miejsca wypchnięcia ich z ramki, każda kolejna zmiana była już tylko formalnością. To samo dotyczyło wypięcia zauszników czy demontażu wewnętrznej ramki uszczelniającej. Jedyne czego nie sprawdzałem to granicy elastyczności samych okularów. Wierzę producentowi na słowo, że ciężko je połamać 😊 Nie widzę potrzeby, abym musiał próbować to robić osobiście.

Po założeniu okulary leżą bardzo wygodnie. Gumowe noski sprawiają, że nawet podczas wielogodzinnego noszenia, jazda w nich jest bardzo komfortowa. Nie zauważyłem również, aby zauszniki powodowały jakikolwiek dyskomfort. Jednym słowem, po założeniu okularów na nos praktycznie zapominamy, że mamy je na twarzy.

To samo mogę napisać o szkłach. Niezależnie od tego, które z dołączonych do zestawu soczewki założymy, kolory są wiernie odwzorowane, a obraz nie jest zniekształcony. Oczywiście stopień przyciemnienia uzależniony jest od koloru szkieł, ale mimo to, barwy są naturalne. Istotna jest również wielkość oraz kształt SG-F05. Dzięki odpowiedniemu profilowi, zapewniają one bardzo dobrą ochronę przed wiatrem, kurzem czy owadami. Nie zdarzyło mi się, aby podczas jazdy jakiekolwiek zanieczyszczenia dostały się do oczu – bez względu na to czy miałem założoną ramkę uszczelniającą czy też nie.

Miłym ukłonem w stronę użytkownika jest dołączony do zestawu woreczek z mikrofibry, którym również możemy wytrzeć okulary. Jest to bardzo funkcjonalne rozwiązanie, ponieważ podczas zmiany szkieł nie ma możliwości nie pozostawienia na nich odcisków palców. Natomiast twarde etui sprawia, że w bezpieczny sposób możemy cały komplet przewozić nawet w niesprzyjających warunkach.

Podsumowanie

Nigdy nie traktowałem okularów jako elementu, którego głównym zadaniem byłoby wyłącznie dopełnienie wyglądu stroju kolarskiego. Zawsze chodziło o maksymalną ochronę oczu z dużym naciskiem na komfort użytkowania. Dlatego w tym wypadku celowo nie odniosłem się do wyglądu SG-F05, chociaż uważam, że produkt od XLC prezentuje się naprawdę dobrze. Ważniejszą kwestią jest natomiast to, że za bardzo rozsądną kwotę dostajemy funkcjonalne, solidne i wygodne okulary. Cena jaką musimy za nie zapłacić to wydatek rzędu 100,00 zł, a patrząc z perspektywy użytkownika uważam, że planując zakup okularów, zdecydowanie warto wziąć pod uwagę ten model.