Nie wiem jak Wy, ale jak uwielbiam zimę. Śnieg, lód czy szybko zapadający zmrok nie są dla mnie przeszkodą do wyjścia na rower. Jednak pomimo mojego uwielbienia do jazdy w takich warunkach, co sezon okrutnie przez to cierpię. Niesamowicie marzną mi dłonie i stopy. Z tego względu od kilku lat sukcesywnie poszukuję rozwiązań, które zapewniłyby mi optymalny komfort cieplny podczas kilkugodzinnych wypadów. Dzięki współpracy z firmą XLC tej zimy będę miał możliwość testować neoprenowe ochraniacze na buty XLC BO-A03.

Kilka słów o…

Przez prawie dwadzieścia lat całorocznej jazdy miałem okazję przetestować wiele rozwiązań mających na celu zapewnienie nie tylko optymalnego komfortu cieplnego, ale również ustrzeżenia się przed drętwieniem, bólem a nawet odmrożeniem stóp. Dotychczas sprawdzałem zwykłe zimowe buty oraz wielowarstwowe zakładanie skarpet, były także różnego rodzaju ocieplacze jak również chemiczne ogrzewacze. Wszystkie te produkty w jakimś stopniu chroniły przed wodą i mrozem, jednak ich skuteczność była uzależniona od panującej na zewnątrz temperatury oraz czasu jaki spędzałem na rowerze. Ciężko stwierdzić które z nich były lepsze, trwalsze czy wygodniejsze, ponieważ każdy sezon niósł ze sobą coś nowego. W tym roku, tak jak wspomniałem na wstępie, czas na kolejne doświadczenia płynące z używania ocieplaczy XLC BO-A03.

Specyfikacja i pierwsze wrażenia

Ochraniacze XLC BO-A03 zostały wykonane z 2mm neoprenu, który poza tym że ma chronić stopy przed wodą, odpowiada również za zapewnienie optymalnej temperatury cieplnej. Według zapewnień producenta dedykowane są do jazdy w zmiennych warunkach wiosenno – jesienno – zimowej aury, a zaprojektowane zostały z myślą o stosowaniu z butami zatrzaskowymi zarówno szosowymi jak i do jazdy górskiej. W tym celu na spodniej części ochraniaczy wycięte zostały dwa otwory na podeszwę.

XLC BO-A03 zapinane są na bryzgoszczelny zamek błyskawiczny wszyty po wewnętrznej stronie. Całość utrzymana jest w schludnej czarno-białej kolorystyce z delikatnymi szarymi akcentami. Jako dodatek, w celu zapewnienia lepszej widoczności podczas jazdy w warunkach o ograniczonej widoczności, na palcach i pięcie umieszczono odblaskowe elementy.

Pierwsze wrażenie po rozpakowaniu ochraniaczy było pozytywne. Gruby, starannie obszyty materiał oraz solidny zamek wyraźnie dały odczuć, że jest to produkt, który wygląda dobrze nie tylko na papierze (czyt. specyfikacji). Neutralny wygląd również powinien przypaść do gustu większości użytkownikom. Dużym zaskoczeniem były dla mnie natomiast dwie rzeczy. Pierwszą z nich stanowiło umiejscowienie zapięcia. Przyzwyczaiłem się, że w tego typu ochraniaczach zamek wszywany jest na pięcie. I o ile jest to dość praktyczne rozwiązanie, to niestety w większości posiadanych przeze mnie modeli z biegiem czasu na skutek naprężenia, uszkodzeniu ulegał sam zamek lub trzymające go szwy. W przypadku BO-A03, tak jak wcześniej wspominałem, zapięcie umieszczone jest po wewnętrznej stronie buta, co daje szanse na to, że akurat ten element posłuży nieco dłużej niż w pozostałych moich ochraniaczach.

Drugą rzeczą która mnie zaskoczyła to był sposób w jaki ochraniacze układają się na butach. Przyzwyczajony jestem, że każde z dotychczasowych ocieplaczy z jakich korzystałem dość mocno opinały stopę. W tym wypadku jest zupełnie na odwrót. XLC BO-A03 trzyma się na bucie całkiem pewnie, ale wyraźnie wyczuwalna jest przestrzeń pomiędzy neoprenową zewnętrzną warstwą a butem. Przyznam szczerze, że w związku z tym początkowo miałem mieszane uczucia, jednak biorąc pod uwagę fakt, że w trakcie użytkowania wystawiony na podmuchy mroźnego wiatru materiał ocieplaczy nie będzie bezpośrednio stykał się z butem, to owa przestrzeń może stanowić pewną izolację powietrzną. Mam nadzieję, że takie rozwiązanie okaże się trafne – czas pokaże.

Jeśli miałbym strzelać, to przy moim stylu jazdy oraz wiecznie zmarzniętych stopach, optymalny zakres temperatury użytkowania będzie mieścił się w przedziale od +10° do -5°C. Oczywiście mam świadomość, że każdy z nas ma inną tolerancję na chłód, jednak patrząc na jakość i rodzaj materiału, oraz bazując na moich dotychczasowych doświadczeniach prognozuję, że właśnie jazda w takich warunkach będzie dla nich odpowiednia.

Kolejną sprawą o której mogę śmiało napisać już teraz, to fakt, że ocieplacze XLC BO-A03 nie nadają się do chodzenia. Nie mówię tu o przejściu kilku metrów do lub z rowerem, ale o spacerowaniu czy zwiedzaniu. Co prawda po odpowiednim nałożeniu zarówno obcas jak i protektor podeszwy dość mocno wystają poza materiał, tak jednak czubki butów są całkowicie zabudowane. Podczas chodzenia po twardej i szorstkiej nawierzchni mogą ulec przetarciu, a w trakcie użytkowania na śniegu mogą się zapchać. Oczywiście nie jest to „bolączka” wyłączenie tego modelu, ale wszystkich innych jakie dotychczas posiadałem.

Na tę chwilę co prawda dopiero zaczynam „przygodę” z tym modelem, więc o ich faktycznych zaletach i wadach będę mógł powiedzieć dopiero za kilka tygodni. Natomiast jeśli ktoś z Was miałby ochotę dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat, to zachęcam do kontaktu.

Na koniec warto wspomnieć o cenie jaką należy zapłacić za ten model, a nie jest ona zbyt wygórowana. W zależności od sklepu ocieplacze XLC BO-A03 można nabyć za kwotę ok 80,00 zł co w porównaniu z konkurencyjnymi modelami nie wydaje się zbyt wysoką ceną.