Miniona niedziela (10.10.2021 r.) w Olsztynie odbyła się pod szyldem „Lotto MTB Energy Maraton”. Po raz kolejny miłośnicy kolarstwa górskiego mieli możliwość pościgać się na po malowniczych terenach Warmii. Tym razem trasa przebiegała przez Rezerwat Las Warmiński umożliwiając zawodnikom sprawdzenie swoich możliwości na dwóch dystansach, które wynosiły kolejno ok. 37 km dla MINI oraz 63 km dla MEGA.

Start oraz meta zlokalizowane były pod sklepem Decathlon, skąd dojazdem prowadzącym wzdłuż jeziora Bartąg uczestnicy wyprowadzeni byli pętlę, którą w krótszym wariancie zawodnicy pokonywali tylko raz. Ci natomiast którzy nastawiali się na dłuższe ściganie, musieli pokonać ją dwukrotnie.

Sama trasa w mojej ocenie poprowadzona była w bardzo przemyślany sposób. Co prawda nie mam wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o maratony MTB (prawdę mówiąc był to mój pierwszy start), niemniej mogliśmy tu znaleźć zarówno trudne technicznie single, strome podjazdy, karkołomne zjazdy czy szybkie proste odcinki. Oznaczenia trasy było bardzo czytelne i ani razu nie miałem wątpliwości czy jadę we właściwym kierunku. Było to o tyle istotne, że podczas objazdu pierwotnej wersji trasy, pomimo poruszania się po udostępnionym przez organizatora śladzie .gpx, niejednokrotnie zjeżdżałem z wyznaczonej trasy.

Duże słowa uznania również za wysiłek włożony za samo przygotowanie trasy. Niespełna tydzień wcześniej poruszanie się po poszczególnych odcinkach (z uwagi na ilość powalonych przez wiatr drzew) przypominała bardziej bieg z przeszkodami aniżeli jazdę na rowerze. W dniu startu natomiast wszystko dopięte było na ostatni guzik. W moim odczuciu całość jechało się bardzo płynnie i szybko, czyli tak jak powinno być.

Co do mojego debiutu natomiast, to od samego początku zakładałem, że mój udział w imprezie będzie polegał jedynie na zbieraniu doświadczenia, oraz utrwaleniu całego wydarzenia na filmie – nie było tu mowy o jakiejkolwiek rywalizacji. Z takim też nastawieniem na starcie ustawiłem się na końcu stawki. Jednak chwilę po tym jak ruszyliśmy, nieco zmieniłem nastawienie i zacząłem pomału przechodzić do przodu. Oczywiście próba przebicia się na czoło peletonu (z uwagi na ilość uczestników) graniczyła z cudem, niemniej pomału wyprzedzałem kolejnych zawodników. Nie obyło się oczywiście bez błędów (jakże podstawowych ;)), w wyniku których na chwilę traciłem wywalczoną wcześniej pozycję. Niemniej frajda z jazdy była przednia 🙂 .

Ostatecznie ukończyłem wyścig na odległym 45 miejscu (w klasyfikacji generalnej), oraz na 17 w swojej kategorii wiekowej. Biorąc pod uwagę, że startowałem z końca stawki (a startowało 134 zawodników), wynik uważam za satysfakcjonujący.

Nie udało mi się natomiast nagrać całej trasy, ponieważ w ferworze walki utrwaliłem jedynie tyle na ile pozwoliła mi pojemność baterii w kamerze. Co prawda miałem w zapasie dodatkowe ogniwo, niemniej szkoda było czasu na jego zmianę. Tym bardziej że nagranie kończy się tuż przed podjazdem w Rusi gdzie właśnie dojeżdżałem do kolejnej grupy zawodników.

Warto również wspomnieć, że Lotto MTB Energy Maraton to jedna z trzech imprez, gdzie obok zawodów MTB Miłakowo, które rozegrały się 25 września, oraz imprezy Brąswałd MTB zaplanowanych na nadchodzącą niedzielę tj. na 17 października 2021 r., uczestnicy wszystkich trzech wydarzeń mają okazję w klasyfikacji generalnej powalczyć o miano najlepszego zawodnika zdobywając Puchar Warmii MTB.

Jeśli ktoś się jeszcze nie zdecydował to na ściganie w Brąswałdzie to szczegółowe informacje dostępne są na stronie www.warmiamtb.pl, natomiast już teraz zachęcam do obejrzenia filmiku z przejazdu po trasie Lotto MTB.