Trasa, a w zasadzie mini-trasa którą poniżej opisuję, to propozycja dla osób, które nie mogąc zbytnio oddalać się do Olsztyna, chciałyby wybrać się na krótką, łatwą i bezpieczną wycieczkę po lesie. W szczególności polecam ją tym, którzy pragną odpocząć od jazgotu silników. Na opisywanym przeze mnie odcinku Kudypy – Naglady, ruch samochodowy ograniczony jest do absolutnego minimum, a te z nich, które napotykałem po drodze, należały do Straży Leśnej lub w sporadycznych przypadkach do zbłąkanych grzybiarzy 😉 .

Opis trasy

Opisywana przeze mnie trasa rozpoczyna się na skrzyżowaniu ul. Sielskiej z ul. Czapli. Jadąc od strony lotniska jest to pierwsze skrzyżowanie do którego dojedziemy po wyjechaniu z Olsztyna (zjazd na Łupstych). Po prawej stronie, zaraz za skrzyżowaniem, rozpoczyna się nowo wybudowana droga dla rowerów, którą będziemy się poruszali. Asfaltowa nawierzchnia jest w idealnym stanie, a sama ścieżka oddalona jest od głównej drogi, co bardzo pozytywnie wpływa na komfort jazdy. Niestety nie jest ona zbyt długa i na wysokości zbiornika retencyjnego, dojeżdżając do skrzyżowania, kierujemy się w lewo pod wiadukt, gdzie droga żwirowa przeprowadzi nas pod południową obwodnicą Olsztyna.

W tym miejscu będziemy jeszcze mieli w zasięgu wzroku i słuchu odgłos biegnącej nieopodal drogi, niemniej już kilkaset metrów dalej, poruszając się po wspomnianym wcześniej żwirze, odgłosy cywilizacji ustąpią przyjemnym dla ucha dźwiękom przyrody.

Po wjechaniu na niewielkie wzniesienie, w miejscu gdzie szuter ustępuje miejsca nawierzchni asfaltowej, zjeżdżamy w prawo w kierunku leśnej drogi, oznaczonej jako „Dojazd pożarowy 16”. Nie sposób przeoczyć zjazdu – dla ułatwienia dodam, że punktem orientacyjnym znajdującym się właśnie w tym miejscu może być stary dąb ozdobiony niewielkim krucyfiksem.

Tu rozpoczyna się nasza właściwa trasa. Początkowo będziemy jechali duktem leśnym, jednak po dojechaniu do skrzyżowania z „drogą dojazdową 18”, tor naszej trasy się poszerzy. Od tego miejsca będziemy poruszali się po ubitej szutrowej nawierzchni z którą powinien poradzić sobie nawet rower szosowy. Na całej swojej długości trasa jest bardzo dobrze oznakowana i nie sposób z niej zboczyć. Nie ma tu również miejsca w którym będziemy mieli wątpliwości w którą stronę jechać – wystarczy trzymać się głównego szlaku. Wszystkie skrzyżowania, które będziemy mijali po drodze również posiadają stosowne oznaczenia. Te większe to przede wszystkim inne drogi dojazdowe, o równie dobrej (lub lepszej) nawierzchni, które w dłuższej perspektywie, mogą być ciekawą alternatywą dla naszej 16 – stki.

Patrząc na załączoną mapę, zapis mojej trasy urywa się na chwilę przed wjechaniem do Naglad. Jest to celowe działanie wymuszone siłą wyższą, ponieważ podczas mojego wypadu pogoda sprawiła mi niespodziankę, na którą nie byłem przygotowany. W konsekwencji czego musiałem zawrócić a do domu i tak dotarłem cały przemoczony.

no images were found

Dla kogo

Licząca zaledwie kilka kilometrów trasa, to prosty (dosłownie) odcinek drogi, o dobrej nawierzchni oraz znikomej liczbie przewyższeń. Dzięki temu, w mojej ocenie, jest to to idealna propozycja na spokojne wypady rowerowe, a ze względu na fakt, że jest prawie całkowicie odizolowana od ruchu ulicznego, stanowi ciekawe miejsce na rodzinne wycieczki z najmłodszymi. Po drodze napotkamy mnóstwo miejsc dogodnych na urządzenie sobie małego przystanku, podczas którego w zależności od pory roku możemy nacieszyć się pięknymi okolicznościami przyrody. Opisywany przeze mnie odcinek, może być celem samym w sobie, lub elementem dłuższej trasy, którą mamy zamiar pokonać. Biorąc pod uwagę, że przebiega równolegle do DK16, może stanowić miły początek wycieczki do Gietrzwałdu, Starych Jabłonek czy Ostródy.

Ze względu na niezbyt dużą odległość od miasta, to również dobra propozycja trasy biegowej, a zimą, o ile ilość śniegu będzie wystarczająca, może również być doskonałą miejscówką dla narciarzy biegowych.

Pozostając w mroźnych klimatach, tym którzy nie obawiają się korzystać z roweru zimą, również szczerze polecam ten odcinek drogi. Poza wymienionymi wcześniej zaletami, dodatkowo jest to miejsce które po opadach śniegu wolne jest od wszelkich zanieczyszczeń takich jak piach czy sól, a które w negatywny sposób wpływają na stan naszego roweru. Natomiast jazdę wśród zasp ułatwią nam koleiny samochodów Straży Leśnej, które od czasu do czasu pojawiają się w okolicy.

Co warto zobaczyć…

Pomimo tego, że cały opisywany przeze mnie odcinek liczy niewiele ponad 8 km, możemy znaleźć tu miejsca, które warto zobaczyć. Zdecydowanie godnym polecenia jest Leśne Arboretum w Kudypach. Jest to ogród botaniczny, gdzie po specjalnie przygotowanych ścieżkach edukacyjnych możemy wybrać się na spacer wśród setek gatunków roślin, lub korzystając z jednej z wielu wiat, usiąść i nacieszyć się otaczającym pięknem. Zlokalizowany jest na zerowym kilometrze naszej trasy. Wystarczy, że na skrzyżowaniu z którego starujemy skręcimy w lewo. Poruszając się zgodnie z tablicami informacyjnymi, dojedziemy do parkingu zlokalizowanego przed wejściem do arboretum.

Kolejnym miejscem o którym warto wiedzieć wybierając się na wycieczkę po opisywanej przeze mnie trasie, jest znajdująca się na 7 km drewniana wiata. Jej lokalizację bez trudu ustalicie spoglądając na załączoną do tekstu mapkę. Jest to o tyle ważna informacja, że owa konstrukcja (wyglądająca jak wielki karmnik dla zwierząt), może uchronić nas przed deszczem w razie nagłego załamania pogody. Dodatkowo dzięki temu, że jest nieznacznie oddalona od głównej trasy, może stanowić dobre miejsce na chwilowy odpoczynek.

Podsumowując. Jeśli macie ochotę wybrać się na niezbyt odległą wycieczkę, a jednocześnie chcielibyście czerpać maksimum korzyści z ciszy i spokoju panującego w lesie, to odcinek od Kudyp do Naglad powinien spełnić Wasze oczekiwania. Przejechanie tego krótkiego kawałka nie trwa zbyt długo, jednak wystarczająco aby móc chociaż trochę naładować się endorfinami.

Relive 'Droga pożarowa nr 16'