Trasa wokół Jeziora Długiego (oficjalna nazwa “Ścieżka rowerowa im. Zbyszka Rojka”) to jedno z najpopularniejszych miejsc spacerowych w Olsztynie. Ze względu na swoje położenie, bliskość lasu oraz stosunkowo nową infrastrukturę, deptak upodobali sobie zarówno piesi, jak również rowerzyści czy biegacze. Pełne okrążenie akwenu to dystans 4 km, który ze względu na ukształtowanie zbiornika wodnego, możemy podzielić na dwie mniejsze pętle z mostem jako częścią wspólną.

Pierwsza pętla to bardziej „odkryta” część jeziora, gdzie zdecydowana większość nawierzchni wyłożona jest kostką polbrukową. Natomiast druga, mniejsza pętla, prowadzi całkowicie przez zalesiony obszar, gdzie zamiast polbruku, nawierzchnię stanowi utwardzony żwir.

Opis trasy

Pełna pętla zaczyna się na prawym brzegu jeziora, zaraz przy zjeździe z ul. Artyleryjskiej w ul. Leśną. Poruszając się równolegle do linii brzegowej, jedziemy wydzieloną asfaltową ścieżką rowerową, która od części pieszej oddzielona jest pasem zieleni. Sama DDR jest dość wąska, co przy wzmożonym ruchu niewprawnym rowerzystom może nastręczać nieco problemów przy mijaniu czy wyprzedzaniu. Jadąc dalej w stronę parkingu, po lewej stronie znajduje się tzw. „kładka żubra” – miejsce ustawek rowerowych i sportowych eventów. Chwilę dalej, ścieżka skręca w lewo prowadząc w stronę Parku im. Natalii Sawczenko, który w rzeczywistości jest bardzo ładnym placem zabaw połączonym z siłownią pod chmurką. W tym miejscu proponuję zwolnić, ponieważ asfaltowa nawierzchnia została zniszczona przez korzenie drzew, formując nieprzyjemne w pokonywaniu nierówności. Kilkadziesiąt metrów dalej, DDR łączy się z chodnikiem tworząc szlak pieszo – rowerowy. Zmienia się również nawierzchnia – od tej chwili aż do mostu będziemy jechali po kostce polbrukowej. Po drodze następuje odłączenie ścieżki od szlaku pieszo-rowerowego, gdzie właściwa DDR prowadzi w prawo pod górę (zgodnie ze znakami) gdzie drogą szutrową ciągnie się równolegle do linii brzegowej aż do ul. Leśnej – my natomiast jedziemy prosto wzdłuż Jeziora Długiego.

Po dotarciu do mostu, możemy z niego skorzystać, tym samym rozpocząć jedną z dwóch pętli, lub kontynuować jazdę na wprost. Warto zwrócić uwagę na widniejący tam znak, informujący że trasa którą mamy zamiar dalej się poruszać przeznaczona jest dla pieszych, dlatego zalecam ostrożność i rozwagę na tym wąskim odcinku drogi.

Opuszczając równą nawierzchnię, wjeżdżamy do zalesionej części jeziora. W tym miejscu kończą się również latarnie, więc jeśli ktoś po zmroku wybiera się nad jezioro bez dodatkowego oświetlenia, będzie zmuszony zrezygnować z kontynuowania jazdy. Moim zdaniem, ta strona akwenu to ładniejsza część trasy. Niejednokrotnie możemy tu spotkać leśnych mieszkańców, od wiewiórki po sarny i dziki włącznie. Dojeżdżając do „wierzchołka” jeziora, docieramy do rozwidlenia, gdzie jadąc prosto (pod górę) wyjedziemy na ul. Leśną. My natomiast jedziemy w lewo, nadal trzymając się linii brzegowej. Podczas modernizacji ścieżki w 2012 roku, trafnym rozwiązaniem było rozmieszczenie na trasie ławek, leżaków czy miejsc do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Znaczna część z tych przyrządów znajduje się właśnie w drugiej części jeziora, a poruszając się wzdłuż akwenu będziemy mieli okazję z nich skorzystać. W miejscu, gdzie trasa „zawraca”, ścieżka znajduje się niemalże na równi z taflą jeziora, w wyniku czego podczas dłuższych opadów lub roztopów, ta część traktu robi się nieprzyjemnie grząska. Na szczęście jest to krótki odcinek trasy – dalej teren się wznosi i wszystko wraca do normy. Jadąc dalej, już w kierunku ul. Bałtyckiej, opuszczamy leśne dukty i wolnym tempem ponownie wjeżdżamy na szlak pieszo-rowerowy wyłożony kostką brukową. Chwilę później docieramy do drugiej strony mostu, po minięciu którego, mamy ostatnią prostą ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Zanim jednak dojedziemy do końca trasy, w odległości ok 750 metrów od mostu, znajduje się skrzyżowanie DDR. Do drogi po której się poruszamy, pod kątem 45’ dochodzi ścieżka rowerowa, która prowadzi ze stromego zjazdu. Zazwyczaj stanowi ona nieodpartą pokusę dla innych rowerzystów, rolkarzy czy dzieci na hulajnogach, aby sprawdzić do jakiej prędkości uda się im rozpędzić swoje pojazdy 🙂 . Przez ukształtowanie terenu widoczność ścieżki jest w znacznym stopniu ograniczona, co może powodować niebezpieczne w skutkach kolizje. Niejednokrotnie zmuszony byłem do nagłego hamowania – także szczególnie uczulam na ten odcinek trasy. Po minięciu tego punktu, już tylko pozostaje nam dojechać ścieżką do miejsca z którego wyruszyliśmy, zamykając pętlę.

Dla kogo…

Deptak na Jeziorem Długim, to tak jak wspomniałem wcześniej, jedno z ulubionych miejsc spacerowych olsztynian. Dlatego wybierając się na przejażdżkę rowerową wokół akwenu miejmy na uwadze, że w okresie wakacyjnym jak również w weekendy, swobodny przejazd rowerem może być utrudniony. W związku z tym, nie jest to trasa przeznaczona do agresywnej jazdy, niemniej w godzinach mniejszego „oblężenia” może stanowić doskonałe miejsce jako rozjazdówka po zawodach czy mocniejszym treningu.

Z uroków Jeziora Długiego skorzystają natomiast osoby, które chciałyby się wybrać na rodzinny wypad rowerowy. Niewielka odległość od Starego Miasta czy Plaży Miejskiej, jak również zlokalizowany nad samym jeziorem plac zabaw, to niewątpliwe atuty które docenią rodzice z dziećmi. Jest to idealne miejsce do joggingu – również w okresie zimowym. Obecność kamer, latarni wyposażonych w czujniki ruchu, lokalizacja pobliskiego osiedla oraz możliwość pokonywania stałych, powtarzalnych pętli, czyni ten „obiekt” bezpiecznym miejscem do uprawiania sportu również po zmroku.

Tym próbnym tekstem chciałbym zapoczątkować serię wpisów, które mam nadzieję utworzą mini przewodnik po drogach i ścieżkach naszego regionu. Jeśli macie uwagi odnośnie tego, jakie informacje warto umieścić w jego treści, lub chcielibyście się podzielić propozycjami odnośnie przebiegu tras, możecie to zrobić w formie komentarzy pod tekstem lub skorzystać z formularza kontaktowego dostępnego na stronie.

Relive 'Deptak nad Jeziorem Długim'